Wpisy archiwalne w kategorii

51-100

Dystans całkowity:1434.75 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:71:53
Średnia prędkość:19.96 km/h
Maksymalna prędkość:86.04 km/h
Suma podjazdów:7836 m
Suma kalorii:28150 kcal
Liczba aktywności:23
Średnio na aktywność:62.38 km i 3h 07m
Więcej statystyk

Hangar Ride

Niedziela, 14 lipca 2019 · Komentarze(0)
Kategoria 51-100
Wypad z ekipą z treningów crossfit. 30 km dojazdu tam i z powrotem do Klubu na Naramowicach + 40 km wspólnej jazdy.
Puszcza Zielonka - Biedrusko - single wzdłuż Warty.
Pogoda idealna, nie za ciepło, nie za zimno, bez wiatru i bez deszczu :)


po okolicy - okno pogodowe

Sobota, 13 lipca 2019 · Komentarze(0)
Kategoria 51-100
Od rana padało. Szanse na rower były znikome, ale w pewnym momencie zaczęło się przejaśniać. Wystarczyło a 50 km kółko po najbliższej okolicy. Po powrocie do domu pogoda znów zaczęła się powoli psuć...

Rusałka - Strzeszynek - Kiekrz - Lusowo



Zalew Rydzyny

Środa, 1 maja 2019 · Komentarze(3)
Kategoria 51-100




Lunch Ride

Wtorek, 30 kwietnia 2019 · Komentarze(2)
Kategoria 51-100



Wronki - Poznań (video)

Piątek, 3 lipca 2015 · Komentarze(11)
Kategoria 51-100
Żeby nie było że nic nie jeżdżę, wrzucam mini relację z piątkowego przejazdu z Wronek do Poznania. Upał był niemiłosierny ale jakoś daliśmy. Razem z bratem ok godz 9 załadowaliśmy do pociągu rowery po ok 45 minutach wsiedliśmy na nie we Wronkach aby jadąc z początku Transwielkoplską Trasą Rowerową, a później Nadwarciańskim Szlakiem Rowerowym i Szlakiem 100 Jezior dojechać do Poznania. Po drodze zaliczyliśmy nieczynny most kolejowy w okolicach Obrzycka a resztę widać na filmie.






WPN - upalnie

Niedziela, 8 czerwca 2014 · Komentarze(3)
Kategoria 51-100
Niedziela. Było gorąco. Zaryzykuję stwierdzenie, że za gorąco na rower. Nie było mi dane jeździć w sobotę więc w niedziele nie mogłem sobie odpuścić. Chciałem wyruszyć ok. 9.00 ale po śniadaniu przysnąłem i na rower wsiadłem w największym słońcu o 11.30. Kierunek Mosina i WPN. Endomondo nie chciało zaskoczyć i GPS złapało dopiero gdzieś w Luboniu. 
W Mosinie straszny podjazd pod wieżę widokową. Byłem sam, więc nie wlazłem na górę. Mnóstwo kąpiących się osób. Strasznie im zazdrościłem. Dalej w las szukając cienia. W końcu znalazłem punkt widokowy na ruiny Zamku. Obowiązkowa fotka, i lekkie schłodzenie się wodą przy brzegu. Gdzieś dalej przy jednym z głazów minął mi pędzący JPBike. 

Pokręciłem się jeszcze po lesie, później postój przy Żabce na lody i uzupełnienie bidonu i w drogę powrotną tą samą trasą.









po urlopie... WPN

Czwartek, 29 sierpnia 2013 · Komentarze(0)
Kategoria 51-100
Po dwu tygodniowej przerwie od roweru wyskoczyłem na samotną rundę po Wielkopolskim Parku Narodowym. Nie byłem w tych rejonach (Szreniawa, Wiry) od dziecka więc sporo się przypomniało. Jest tam gdzie jeździć więc na pewno jeszcze wrócę w te okolice. A teraz kilka zdjęć:










/2149418