Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2014

Dystans całkowity:305.86 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:23:56
Średnia prędkość:18.75 km/h
Maksymalna prędkość:51.00 km/h
Suma podjazdów:1006 m
Suma kalorii:9149 kcal
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:33.98 km i 1h 35m
Więcej statystyk

Nekielka - Poznań

Poniedziałek, 21 kwietnia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria 1-50
No i wreszcie normalne warunku do jazdy. Prawie bez wietrznie a jak wiało to w plecy :)
Pobiłem rekord czasu na tej trasie, cały przejazd bez postoju (nie licząc 2 zdjęć i siusiu :)
I maksymalna prędkość bodajże na zjeździe z widocznej kładki - 51 km/h. Super zakończenie świąt!







Lunch Ride

Niedziela, 20 kwietnia 2014 · Komentarze(0)

Lasy Czerniejewskie

Niedziela, 20 kwietnia 2014 · Komentarze(4)
Kategoria 1-50
Kolejny ładny dzień i kolejna runda z ojcem po okolicy. Kierunek Lasy Czerniejewskie, Barczyzna itp.
Przejeżdżając przez Radomice mijaliśmy jakieś spore przedsiębiorstwo. Dwa silosy i sporego rozmiaru tereny zagospodarowane na kształt czegoś co przypominało fermy drobiu (?). Nigdzie żadnej tabliczki ani info i do teraz nie jestem pewien co to było... może ktoś z ekipy BS pomoże w rozwiązaniu tej zagadki... :)










Nekielka na szybko po okolicy

Sobota, 19 kwietnia 2014 · Komentarze(0)
Kategoria 1-50
Po przyjeździe do Nekielki ojciec z bratem zaproponowali jeszcze krótką przejażdżkę po okolicy. Generalnie miałem dość kręcenia po tych 46km pod wiatr ale po paru godzinach odpoczynku wyskoczyliśmy jeszcze nad Jeziora Babskie.



Poznań - Nekielka

Sobota, 19 kwietnia 2014 · Komentarze(2)
Kategoria 1-50

Na święta wyjazd do rodziny do Nekielki. Pogoda ładna więc jako środek transportu wybrałem oczywiście rower.
Pogoda faktycznie ładna ale icm.meteo od dwóch dni wskazywało na silny wiatr w Wielką sobotę i to w dodatku wiejący ze wschodu, czyli prosto w twarz. Do ostatniej chwili liczyłem, że ta prognoza się zmieni... nie zmieniła się :D
Trasa którą normalnie robię poniżej 2 godzin i bez postoju zajęła mi ponad 2,5 godziny i w sumie 30 minut postojów. Na odcinkach gdzie spokojnie można śmigać powyżej 30km/h nie mogłem przekroczyć 20 km/h a często, z braku sił, prędkość spadała poniżej 15km/h!
Prawdziwa droga krzyżowa! Sam już nie wiem czy mam aż taką słabą kondycję, czy ten wiatr był tak silny. Za chwilę wrzucę drogę powrotną - to już będzie zupełnie inna sprawa i sama przyjemność z jazdy.