WPN - upalnie
W Mosinie straszny podjazd pod wieżę widokową. Byłem sam, więc nie wlazłem na górę. Mnóstwo kąpiących się osób. Strasznie im zazdrościłem. Dalej w las szukając cienia. W końcu znalazłem punkt widokowy na ruiny Zamku. Obowiązkowa fotka, i lekkie schłodzenie się wodą przy brzegu. Gdzieś dalej przy jednym z głazów minął mi pędzący JPBike.
Pokręciłem się jeszcze po lesie, później postój przy Żabce na lody i uzupełnienie bidonu i w drogę powrotną tą samą trasą.