Niby trasa dookoła jednego z ładniejszych jezior w Wielkopolsce, a ani jednego zdjęcia z plaży. No cóż, plaże w Przybrodzinie i w Powidzu wyglądają tak, jak plaże w Mielnie czy Sarbinowie w środku sezony. Pijani gimnazjalści z głośnikami JBL, smażone ryby, gofry, czterokołowe rowery, czerwoni panowie z wielkimi brzuchami i żuberkiem w łapie, cymber gaye, krzyk, jazgot i wrzask. Uciekałem jak najszybciej. Na szczście kawałek dalej było już znacznie ładniej.
Plan był taki, aby zrobić 200km jednego dnia, głównie po asfalcie. Trasę wytyczyłem w aplikacji Komoot, udając się w kierunku na zachód od Poznania. Pętla obejmowała Poznań - Pniewy - Nowy Tomyśl - Wolsztyn - Strykowo - Poznań. Udało się to przejechać w w 12 godzin z przerwami. Jechałem gravelem ale kolega był na MTB więc tempo było dostosowane do jego roweru. Fajny trip, chociaż widoki niezbyc ciekawe, życiówka w kwestii dystansu. Relive:https://www.relive.cc/view/2455933450
********************************************************************
Jeśli zaprosiłem Cię do znajomych a się nie znamy, to prawdopodobnie jeździsz w mojej okolicy i/lub lubię czytać Twoje relacje. Przyjęcie zaproszenia ułatwi mi więc przeglądanie Twoich wpisów. Dzięki!
********************************************************************