Pierwsza w życiu "100" :)
Trasa prowadziła z Poznania do Nekli poprzez Swarzędz, Biskupice i Park Krajobrazowy Promno aby powrócić z Nekli do Poznania poprzez Gułtowy i Gowarzewo.
Cóż mogę napisać, kondycyjnie dałem radę. Średnia prędkość mogłaby być nieco wyższa ale jak na pierwszy taki dystans i bardzo dużą ilość błota w lesie nie jest najgorzej.
Pogoda była średnia. Z rana zimno ale bez deszczu, później robiło się nieco cieplej ale co jakiś czas kropiło albo pojawiała się lekka mżawka.
O 8.00 spotkałem się bratem nad Maltą przy ZOO. Na Malcie o tej godzinę i przy takiej pogodzie praktycznie pustki. Jeden rowerzysta, dwóch biegaczy, dwóch kumpli z piwkiem i kilku kajakarzy na porannym treningu. Krótka pogawędka i ruszamy. Pierwsze problemy pojawiły się w Parku Krajobrazowym Promno, gdzie duże ilości błota trochę utrudniały i spowalniały jazdę. Po 3 godzinach dotarliśmy do Nekielki, gdzie zatrzymaliśmy się u rodziców na obiad. Po posiłku, kawie i krótkim odpoczynku ruszyliśmy dalej w kierunku Nekli i na Gułtowy. Niestety lekko zboczyliśmy z trasy i znów wylądowaliśmy w błocie na mocno zarośniętej polnej drodze. Po nadrobieniu kilku km dojechaliśmy do miejscowości Gułtowy i stamtąd już cały czas prosto, prawie non stop asfaltem o małym natężeniu ruchu do Poznania. O godzinie 16 zameldowałem się w domu i pochłonąłem ogromne ilości pokarmu oraz zimne piwo! :)
Zmęczenie dawało się we znaki i przed 23 spałem jak dziecko. Kolejny cel to pierścień. Myślę , że 160 km jest w zasięgu... tylko że do pierścienia trzeba jeszcze dojechać a to już się robi jakieś 200 km... no cóż, pomyślimy :)
Kilka zdjęć z trasy poniżej:
Malta o godz. 8 rano w sobotę
Nowe ZOO, Stacja Zwierzyniec.
Park Krajobrazowy Promno
Park Krajobrazowy Promno
Błoto w parku.
Kociałkowa Górka
Kociałkowa Górka
Kociałkowa Górka
Gdzieś po drodze... chyba Wagowo
Półmetek - Nekielka
i droga powrotna
Gułtowy - Kościółek
i tak prawie do samego Poznania
Kościółek - chyba w Trzeku
/2149418