Niestety weekend nie był zbyt rowerowy. W sobotę cały dzień chodziłem zaspany i bez sił. Zamiast pojechać gdzieś w fajne miejsce, tylko dla uspokojenia sumienia wsiadłem na rower i skoczyłem do Strzeszynka. Po drodze Rusałka. I tu i tam mnóstwo plażowiczów. Szczerze mówiąc nad Rusałką na głównej plaży było ich tak dużo, że naprawdę nie rozumiem czy mieli oni wypoczynku w takim tłumie jakąkolwiek przyjemność... No ale co kto lubi.
W tygodniu pewnie nie będzie okazji na jakiś fajny wypad ale oby kolejny weekend był bardziej owocny...
/2149418
Komentarze (7)
Też nie rozumiem takiej formy odpoczynku na plaży. Jak sardynka ściśniętym pomiędzy innych plażowiczów, zero swobody i przyjemności. Zdecydowanie preferuje odludzia:)
Skorzęcin rowerem to jeszcze dla mnie trochę za daleko. Ale znam tamten klimat - dobrze opisuje go ta wiadomość - http://gniezno.naszemiasto.pl/tag/wypadek-porsche-skorzecin.html Chyba do odpoczynku wole mniej "popularne" plaże :-)
Dopiero wieczorem cokolwiek zrobię - tak to jest, jak się ma chatę i działkę na głowie. Ale spoko, zdjęcia gotowe są, filmy czekają na zlinkowanie w całość.
********************************************************************
Jeśli zaprosiłem Cię do znajomych a się nie znamy, to prawdopodobnie jeździsz w mojej okolicy i/lub lubię czytać Twoje relacje. Przyjęcie zaproszenia ułatwi mi więc przeglądanie Twoich wpisów. Dzięki!
********************************************************************